Pudełko – Teacher’s gift

Koniec roku szkolnego zbliża się wielkimi krokami… koniec beztroskiego czasu podstawówki i wypadałoby jakoś symbolicznie podziękować nauczycielom – zwłaszcza tym którym jest za co dziękować… kwiaty? oklepane i zaraz padną … pióro z dedykacją? Pewnie każdy nauczyciel ma ich już na pęczki… Wino? Nie wypada… No jak wyglądałby nastolatek dumnie kroczący do szkoły z butelką wina… i tak można gdybać i gdybać. Co zatem podarować?

Uznałam, że mój wcześniejszy prezent nie był wcale taki głupi, więc czemu tego nie powtórzyć? Personalizowane pudełko pełne pysznych słodkości! To jest to! Nawet jeśli nauczyciel się odchudza, ma cukrzycę czy co tam jeszcze, to przecież każdy lubi mieć w domu coś słodkiego do poczęstowania gości… no, a jak do tego dodamy craftowe kwiaty, to spełniamy wszystkie standardy i choć na jakiś czas pozostaniemy w pamięci tych nauczycieli, którzy swoją pracę wykonują z powołaniem.
Użyte materiały
Standardowo, do zrobienia tegoż projektu nie użyłam zbyt wielu narzędzi i wszystko wycinałam ręcznie, więc jest to kolejna praca, która udowadnia, że się da, jeśli się tylko oczywiście – chce.

Do zrobienia tego pudełka użyłam poniższych papierów Margaret:

Na bazę wykorzystałam tekturę o grubości 2 mm według schematu:

Dolna część pudełka
Pierwszą rzeczą którą zrobiłam było obklejenie papierem 0111B rogów dolnej części pudełka. Następnie docięłam środkowe paski z brązowego papieru, lekko je potuszowałam na kolor pomarańczowy i obszyłam je na maszynie oraz nakleiłam na bazę. Następnie wykleiłam środek i spód.



W następnej kolejności ponaklejałam szereg napisów między innymi wszystkich nauczycieli uczących przez cały okres szkoły. Oprócz tego kilka sentencji, a na froncie tekturkę w kształcie klucza. Klucz ów został pomalowany miedzianą farbą w sprayu, a następnie potraktowany delikatnie białą farbą akrylową, papierem ściernym i żółtym tuszem.

Krawędzie pudełka delikatnie potraktowałam miedzianym sprayem, uzyskując fajny połyskujący efekt – niestety nie widoczny na zdjęciach.

Pudełeczko zostało zaplanowane do użytkowania w dwóch wersjach: jako jedna duża powierzchnia oraz podzielone na pół wyjmowaną tekturową podziałką, ze zdjęciami po obu jej stronach.


Warto jeszcze podkreślić, że wszystkie zdjęcia są wyjmowane i w razie potrzeby można je wymienić.

Górna część pudełka
Teraz przyszła kolej na wieczko, ale tutaj nie było już tak prosto… Wymyśliłam sobie, że wytnę dziurę i w jej miejscu będzie okienko przez które widać będzie znajdujące się w środku słodkości. No i wyciąć tą dziurę musiałam 4 razy… w tekturze, dwóch papierach na zewnątrz i jednym od spodu wieczka.

Po docięciu brązowego papieru i obszyciu go na maszynie, nakleiłam całość na bazę podklejając jednocześnie drobniutki sizal na brzegach dziury, co dało poniższy efekt.

Kolejnym etapem było dopracowanie spodu wieczka, gdyż po naklejeniu kwiatów byłoby to znacznie utrudnione. Na spód wykorzystałam papier 0112B – ten z zegarem, bo sądzę, że zegar jest w tym wypadku bardzo porządany… Zanim jednak nakleiłam docięty papier, obszyłam go na maszynie i podkleiłam okienko z folii, tak by do środka nie dostawał się w przyszłości kusz.


Teraz przyszła pora na chyba najtrudniejszą część, czyli naklejanie pomarszczonego i poszarpanego papieru 0111B. Podarte fragmenty tuszowałam na brzegach, na pomarańczowy kolor.



Efekt końcowy tego etapu bardzo mi się podobał i sądzę, że już tak mogłoby zostać docelowo. Jest po prostu fajnie. Zamierzenie jednak zakładało kwiaty, bo to przecież prezent w ramach podziękowania i kwiaty są tu jak najbardziej na miejscu.

Zostały one przygotowane przeze mnie samodzielnie. Wykorzystałam między innymi farby akrylowe, tusze i farby w spreju w odcieniu złota i miedzi. Dzięki temu uzyskałam delikatny i subtelny efekt świecenia, słabo widoczny na zdjęciach.

I jak Wam się podoba efekt końcowy?



Autorka wpisu:
